04 marca 2007, 13:14
Za kazdym razem sie deklaruje ze bede prowadzic tego bloga... i za kazdym razem mi to nie wychodzi....Ostatni raz pisalam w pazdzierniku... Nie bede opisywac tych calych 4 miesiecy bo to byloby bez sensu ale opisze ta hmmm... jakby to ujac... najblizsza przeszlosc?? niech bedzie. No to zaczne od tego ze w ferie cale pieniadze szly na przelew i na pizze... nie powiem ze nie bylo fajnie bo bylo zajebiscie... ale jak zwykle nic nie moze sie potoczyc idealnie... po feriach Bóg zabral dobreko chlopaka... i wtedy cale wspomnienie zajebistych feri odeszlo w niepamiec a zaczal sie okres bolu i rozpaczy... dzis jade na cmentarz postawic znicz na jego grobie...niech spoczywa w pokoju... kurwa plakac mi sie chce jak to pisze... ;( ;( ;( nie chce mi sie dalej pisac... gdzies po drodze pisania tej notki zgubilam swoj dobry nastruj...
KOCHAM CIĘ.... ta osoba wie ze chodzi o nia....