02 czerwca 2005, 21:21
Więc tak. W sumie to mi się nie chce tej notki pisać ale musze bo mi jakos puato na blogu :). Tym razem nie będę pisać w punktach bo też mi się nie chce. W sumie to nic mi się nie chce (prawie).
Ostatnio byłyśmy na szczęśliwicach i sobie z Andzią pływałyśmy. Fajnie było kilka razy zostałam w rzucowa do wody przez Ciarę, jakiegoś kogoś (kolegę M. Tucholka), przez samego M. Tucholka i przez jakiegoś typka (nie znam) co to stał na pomoście:). Spotkaliśmy Tłustą i Majkę. No ale w sumei to fajniutko było :).
A dzsiaj poszłyśmy z Małą na RKS żeby się zapytać Cwyla czy są miejsca na obóz 
i rzezcywiście są. To mnie bardzo ucieszyło bo sobie wyjadę :) i jest bardzo w porządku.
Za 16 dni (bez weekendów) są wakacje!!!! Ojej jak ten czas szybko minął a wydawało się że to się bedzie dłużyć ale jest ok. Ciesze mordkę bo się jush doczekać nie mogę.
A pojutrze jest weeken i urodzinki Anetki i jest spoxik Końska spierdolina jest najbardziej zjebaną, zfrajerzałą i bleeee osobą jaką kiedykolwiek miałąm nieprzyjemność poznać :/ Nienawidze tego szmaciarza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chciałabym żeby to przeczytał.
Dobra kończę bo moja siostra do domu wróciła papa