Notka


29 grudnia 2004, 16:45

Dzisiaj pojechalam z Anita do carrefoura o 10:30 i dopiero wrociolam... Ale bylo fajnie. Obeszlysmy wszystkie sklepy w

poszukiwaniu jednej bluzki i nic nie znalazlysmy. Ale w miedzyczasie jeszcze zdazylysmy pojezdzic na karuleli... :]

Znowu nie wiem o czym pisac niby bylo fajnie ale i tak nie wiem.... :/ Hujnia. Wczoraj przyszly do mnie Anka i Olka.

I ten down <OLKA> zaczela mnie gryzc. Potem ja zobaczylam u mojego brata w pokoju butelke po piwie i myslalam ze

jest pusta ale nie byla i wszystko wlalam Olce do kubka z woda. Ale tak szczerze to dobre bylo :D. Potem poszlysmy na

dworek i spotkalysmy Mateusza <maly i poreczny :)> i poszlismy on do swojej a ja z Anka do mojej babci.

Wpieprzalam to co zwykle i sie zmylysmy. Poszlysmy po niego do jego babci i poszlismy dlej na dorek. Anka posla do

domu a ja z Olka na waly. Polazilysmy troche i poszlysmy do domq. A niedlugo sylwester juz w piatek. Robie w domq.

Moze nikt policji nie wezwie jak 2 lata temu jak robil moj brat.... :] Dobra koncze. Pozdro for all.

31 grudnia 2004, 18:11
:)
o.s.t.r.a
31 grudnia 2004, 16:26
hehehe :D pieski :] mmm :) fajny dzien mialas spoko :P
31 grudnia 2004, 13:27
twój sylwester nie bedzie zjebany!! -> do Syl(L)wi! doczytajacych bloga i nie znajacych dokladnie sytuacji -> Ta Olka to nie ja! bo by wyszlo ze sie pogodzilysmy, a to nie prawda ;P
sandy
31 grudnia 2004, 13:20
dzięki za życzenia na moim blogu i nawzajem=)
30 grudnia 2004, 18:26
;]
Sy(L)wia
30 grudnia 2004, 10:09
heh miłej zabawy na Sylwku... Mój już wiem że bedzie zjebany ;/

Dodaj komentarz