Archiwum 03 marca 2005


Wrocilam ale nie chcialam ;(
03 marca 2005, 18:59

Na obozie bylo zajebiscie, cudownie, pieknie, poprostu cudnie. Tylko szkoda ze tak krotko moglabym tam jeszce zostac z nimi wszystkimi: 

Agatka - kumpelka od wsyzsktiego, rzmow, walenia w nocy w sciane i oczywiscie od palenia, jest cool

Weronika - mozna z nia potanczyc :], i ogolnie od wszystkiego jest cool

Zuzia - kolejna kumpela od wszystkiego, wielbicielka Frytka i oczywiscie kumpelka z nocy terrorystow no i oczywiscie z zielonej nocy

Olga  - kumpela ze szkoly ktora powiedziala do mnie wiecej razy wypiralaj, spierdalaj itp. w ciagu jednej nocy niz zwykle:], to z nia,  z zuizia i z frytkiem chodzilysmy na nocne przypaly :]

Frytek - milosc zuzi i on chyba tez cos do niej :D, nasz instruktor od deski ktory mimo ze czasami sobie za duzo pozwalal i nie raz se posypaly sie przykre slowa w naszych klotniach (moich i jego, jego i karo jego i zuzi) to i tak jest spoko :]

I to co mam do napisania to juz napisalam, reszte zostawie dla siebie bo jakbym, napisala to bym sie poplakala i tak juz mam szklanki w oczkach. Koffam was wszystkich i tych ktorych napisalam i tych ktorych nie napisalam ( z obozu) w sumie to i tak za rok sie spotkamy ale porzeciez rok  to bardzo dlugo i nie wiem jak wytrzymam kurwa ;( . Mam nadzieje ze niektorzy z niketrorych nie zrobia z siebie dzieci z wietnamu bez rak (ten kto to przeczyta z Wisly bedzie wiedzial o co chodzi) jeszcze raz pozdro i koffam was . Piszcie do mnie czasem meski, meaile, gadu no i oczywiscie bezdiemy sie spotykac i to juz w niedziele i sobote :] ... papa :*